
II tura wyborów prezydeckich
W minioną niedzielę, 28 czerwca Polacy wybierali prezydenta. W wyborach startowało 11 kandydatów: Rafał Trzaskowski, Szymon Hołownia, Robert Biedroń, Krzysztof Bosak, Władysław Kosiniak-Kamysz, Marek Jakubiak, Mirosław Piotrowski, Paweł Tanajno, Waldemar Witkowski oraz Stanisław Żółtek. O reelekcję natomiast ubiegał się Andrzej Duda.
Tegoroczne wybory prezydenckie cieszyły się dużą frekwencją, najwyższą od 25 lat. W niedzielę do lokali wyborczych udało się aż 64,4% obywateli posiadających prawo do głosowania. To bardzo cieszący oraz pełen nadziei wynik. Tak wysoka frekwencja znaczy wiele, w szczególności w tych specyficznych czasach – czasach pandemii, powodzi oraz upałów. Ludzie pragną zmiany, a Ci, którzy jej nie chcą walczą o to co jest.
Największy wynik otrzymał obecnie urzędujący prezydent – Andrzej Duda. Zdobył 43,67% głosów. Zaraz po nim uplasował się Rafał Trzaskowski z poparciem w wysokości 30,34%, natomiast na Szymona Hołownię zagłosowało 13,85% wyborców. Ta trójka była najczęściej wymieniana jako ci z największymi szansami. Często spekulowano, że jeśli dojdzie do II tury, to właśnie pomiędzy Andrzejem Dudą, a którymś z tych kandydatów.
Na kolejnych miejscach znaleźli się kolejno: Krzysztof Bosak z wynikiem 6,78%, Władysław Kosiniak-Kamysz – 2,36%, Robert Biedroń – 2,22%, Stanisław Żółtek – 0,23%, Marek Jakubiak – 0,17%, Paweł Tanajno – 0,14%, Waldemar Witkowski – 0,14%, Mirosław Piotrowski – 0,11%.
W końcu doczekaliśmy się wyników. Minionego, niedzielnego wieczoru, po zamknięciu lokali wyborczych o 21:00 podano w mediach pierwsze informacje na temat wyników. Okazało się, że do II tury przechodzą Duda i Trzaskowski.
Kolejna tura wyborów prezydenckich jest zaplanowana na 12 lipca. Od razu po ogłoszeniu wyników rozpoczęły się kolejne spekulacje, dotyczące tego, którzy kandydaci poprą Andrzeja Dudę, a którzy postanowią poprzeć Rafała Trzaskowskiego. Na chwilę obecną jeszcze nie do końca wiadomo, kogo zdecydują się poprzeć kandydaci, którzy nie przeszli do II tury wyborów. W najbliższych dniach powinni ogłosić swoich faworytów.
Po tym, jak dany kandydat przegrał, wielu Polaków straciło zapał do głosowania. Uważają, że nie mają po co iść za dwa tygodnie do lokalu wyborczego. Ich stanowisko jest w pewnym stopniu zrozumiałe, jednak wybór prezydenta jest naszym prawem, z którego warto skorzystać z wielu powodów. Chociażby ze względu na naszych przodków, którzy jeszcze wcale nie tak dawno nie mieli takiego prawa. Byli zmuszeni o nie walczyć, często poświęcając przy tym swoje życie.
12 lipca ponownie spotkajmy się przy urnach do głosowania. Na spacer do lokalu wyborczego można zabrać rodzinę czy przyjaciół – przy okazji będzie to miło spędzony czas. Sprawmy, aby frekwencja znów pozytywnie zaskoczyła. Zagłosujmy mądrze i przede wszystkim pokażmy, że wspólnie jako naród mamy ogromną siłę i mimo różnic potrafimy się zjednoczyć.